Holà,
Tyle ciekawych rzeczy dzieje się w Sewilli, że mieliśmy mało czasu aby usiąść i o tym napisać! Na przykład wczoraj, gdy spacerowaliśmy wieczorem po uliczkach miasta spotkaliśmy na naszej drodze zespół grający i tańczący flamenco!
Gabrysia pobiegła w ich stronę tak szybko, że ledwo udało mi się ją dogonić! Ona po prostu oszalała na punkcie flamenco, odkąd przyjechaliśmy do Hiszpanii!
Wiele osób stało wokół zespołu i patrzyli na nich z dużym podziwem. Tancerka była niesamowita! Miała bardzo poważną minę, gdy wykonywała ruchy taneczne, tak jakby muzyka była częścią jej samej. Widać, że nie był to tylko taniec, ale coś co płynęło prosto z jej duszy. To było niesamowite! Obok niej siedział mężczyzna, który grał na gitarze i śpiewał piękną pieśń. Nie znam hiszpańskiego ale mogę Wam powiedzieć, że po jego głosie i wyrazie twarzy widać było, że piosenka była smutna i szła prosto z serca. Nigdy nie zapomnę tego występu!
Gabrysi się tak spodobało, że zaczęła nawet tańczyć!
Nic nie mogłam na to poradzić, Max! Muzyka i emocje wzięły górę i moje nogi same ruszyły do tańca
Nagle
Gabrysia wyszła na środek zaimprowizowanej sceny i zaczęła tańczyć flamenco, tak jak się nauczyła tu w Sewilli. Tancerka i gitarzysta najwidoczniej się tego nie spodziewali i spojrzeli się na nią z dużym zdumieniem. Gabrysia ruszała rękami i tupała stopami, tak jakby chciała rozdeptać stado mrówek na chodniku. Była tak “zainspirowana” muzyką, że nie zauważyła nawet, kiedy gitarzysta przestał grać i na ulicy nastała cisza. Wszyscy się patrzyli na Gabrysię, która nadal tańczyła nie zwracając uwagi na to co się dzieję dookoła.
Co za wstyd !Kiedy nagle się ocknęłam, spojrzałam na te wszystkie wpatrzone we mnie twarze i chciałam zapaść się pod ziemię! Max jako jedyny zaczął bić brawo…
Ktoś musiał przerwać tę nieznośną ciszę…
Ja chciałam tylko uciec stamtąd…
Ale Gabrysia, nic się przecież nie stało. Może nie jesteś jeszcze profesjonalną tancerką flamenco, ale całkiem nieźle ci poszło!
Dzięki Max! Dobrze, że tancerka flamenco była bardzo miła i zaproponowała mi, że nauczy mnie paru kroków!
Mnie ma nauczyć jak klaskać rękami do rytmu. Nie brzmi to zbyt trudno, na pewno sobie świetnie z tym poradzę.
Już nie mogę się doczekać! Popołudniu opowiem Wam jak poszła nam nasza lekcja flamenco z Sewilli!
Hasta luego! Do zobaczenia!
Max & Gabrysia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz