sobota, 22 sierpnia 2009

MAX I GABRYSIA W POLSCE CZĘŚĆ1

Witajcie!

Jak minął Wam weekend? Czy dostaliście naszą pierwszą pocztówkę? Jak pisaliśmy Wam z Berlina, wyruszyliśmy pociągiem do Polski. Teraz piszemy do Was z pięknego polskiego miasta: Krakowa! Kraków mieści się w południowej Polsce i jest miastem o bardzo długiej i ciekawej historii. Miasto to było kiedyś siedzibą władców Polski. Na wzgórzu Wawelskim mieści się Zamek Królewski, który był przez wieki rezydencją królów. Chcieliśmy zwiedzić zamek, ale nie jestem już taka pewna czy to dobry pomysł. Pewien starszy mężczyzna opowiedział nam straszną historię w pociągu…

To nie była historia,Gabrysia, tylko legenda.

Legendy to też historie, prawda? Zawsze jest w nich nuta prawdy… Sama nie wiem. Tak czy inaczej, oto jak brzmiała ta legenda:

Dawno, dawno temu, za czasów panowania Księcia Kraka – legendarnego założyciela Krakowa – często znikały młode dziewczyny i nikt nie wiedział, co się z nimi stało. Miasto żyło w strachu i młode dziewczęta bały się wychodzić na ulice. Aż pewnego razu okazało się, że u stóp Wawelskiego Wzgórza w ogromnej pieczarze żył straszliwy smok. Porywał on nie tylko bydło i zwierzynę, ale jego przysmakiem były także młode dziewczyny… Król bał się o swoją ukochaną córkę Wandę i ogłosił więc, że najdzielniejszy rycerz, który zdoła zabić smoka, dostanie od niego pół królestwa oraz jego córkę za żonę. Zgłosiło się wielu ochotników, ale czy któremuś udało się pokonać okrutnego smoka?

Starzec nie powiedział nam nic więcej. Umówił się z nami dziś na zamku i obiecał, że opowie nam resztę legendy.

Trochę się martwię… Co będzie jeżeli ten straszliwy smok nadal tam mieszka i pożera niewinne dziewczyny? Och, to straszne…A może jakiś stary i arogancki rycerz zdołał pokonać smoka i biedna Wanda musiała poślubić mężczyznę, którego wcale nie kochała – zgodnie z obietnicą króla? Do końca życia musiała żyć pod jednym dachem i jadać kolacje z niesympatycznym mężem, a teraz jej wściekły duch krąży po komnatach zamku i straszy gości… Brrr! Straszna historia!

Ella, masz bujną wyobraźnie… A może wszystko dobrze się skończyło? Zaraz się o wszystkim dowiemy i tak! Opowiemy Wam o naszej przygodzie na zamku już jutro!

Do zobaczenia jeszcze dziś!

Max i Ella

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz